Oliwa z oliwek

Prowadząc sklep z greckimi produktami, powinniśmy zadbać w pierwszej kolejności o umieszczenie jakiegoś tekstu o oliwie – czyż nie tak?
Szturchaliśmy się nawzajem, że już pora, że nie wypada, że co sobie pomyślą… Oliwa w sklepie jako główny produkt, teksty o oliwkach, o rynku w Kalamacie, o jednej wycieczce, ale gdzie o oliwie?! Dobra, piszę i nie mów do mnie teraz (jak mówi młody kierowca w pierwszych minutach za kółkiem).
Grecka oliwa z oliwek jest pyszna i zdrowa. Fakt. Zawiera polifenole, czyli naturalne antyoksydanty, silne, że hej! Mają one działanie przeciwutleniające, neutralizują wolne rodniki i chronią organizm przed uszkodzeniami. Zawiera witaminę E, która chroni komórki przed stresem oksydacyjnym. Ma działanie przeciwzapalne i pomaga w redukcji stanów zapalnych w organizmie. Wspiera serce a regularne spożywanie oliwy z oliwek może obniżać poziom złego cholesterolu.

Pierwszy raz na południu Europy byliśmy daaawno temu. To była Grecja w 2008 roku. Czy oliwa extra virgin nas zachwyciła?
Bardziej nas zachwycił kolor morza, jakże inny od Pisi Gągoliny. Kto by tam myślał o oliwie. Poza tym byliśmy młodzi, więc wtedy niewiele się je, a już na pewno nie je się świadomie. A oliwa przewijała się wszędzie, do każdego posiłku, do każdej greckiej sałatki, tzatzików, czy po prostu do pieczywa na start przed obiadem.
Na początku preferowaliśmy oliwy delikatniejsze w smaku, wiadomo kubki smakowe wytresowane olejem rzepakowym czy słonecznikowym. Z czasem jednak doceniliśmy intensywniejszy smak, a do tego etapu doszliśmy tu, na Peloponezie. A to za sprawą Eleni, która na zakończenie naszego „turnusu” w jej domu, przywiozła dwie oliwy do spróbowania. Mieliśmy wybrać, którą chcemy zabrać i jak zwykle wskazaliśmy na łagodniejszą. Było to dla niej zaskoczeniem, ponieważ w jej ocenie lepsza w smaku (o zgrozo!) jest ta z goryczką. Zaryzykowaliśmy i … nie pożałowaliśmy. Od tamtej chwili zwracamy uwagę, żeby oliwa miała świeży, roślinny zapach (jak tamta), nie mdliła, a raczej drapała w gardło.
Od tamtego czasu, za namową Eleni, zaczynamy dzień od łyżki oliwy na czczo, co poprawia nie tylko trawienie, ale też przywołuje wspomnienie greckiego słońca i zapachu gaju oliwnego, co od razu poprawia samopoczucie. Muszę uczciwie wspomnieć - nasza grecka „life coach” oczywiście zaczyna dzień od kawy, jak większość Greków, ale chyba może sobie na to pozwolić, spożywa i tak znacznie więcej zdrowej oliwy niż my tu, na północy kontynentu…
Po oliwie w wersji łagodnej i szlachetnej goryczki oliwy extra virgin przyszła kolej na niefiltrowaną oliwę i to jest dopiero jazda!
Ta oliwa to esencja świeżości – mętna (bo zawiera drobinki miąższu i osad), zielona jak nie z tej planety, intensywnie pachnąca i ta to dopiero drapie w gardło! Prawdziwe niebo dla tych, którzy cenią naturalność i chcą czerpać z greckiej oliwy maksimum aromatu i właściwości prozdrowotnych.


Oliwa z oliwek to nie tylko produkt, ale symbol zdrowia, tradycji i kultury, który przywieźliśmy z naszych podróży po Grecji. Stała się nieodłącznym elementem naszej kuchni. Peloponez w naszych oczach to kraina, gdzie liście drzew oliwnych tańczą na wietrze, a zapach świeżo tłoczonej oliwy unosi się w powietrzu. To właśnie tu, wśród gajów oliwnych, odkryliśmy nie tylko smak, ale i duszę oliwy z oliwek.
Na koniec – wiedzieliście, że w starożytnej Grecji oliwa z oliwek była nie tylko produktem spożywczym, ale też symbolem bogactwa?
Zatem po wspomniane bogactwo zapraszamy do naszego sklepu. 100% oryginalna oliwa z oliwek występuje u nas w różnych pojemnościach i w wielu odmianach. Wszystkie oliwy zostały wyprodukowane z oliwek rosnących w okolicach Kalamaty, na naszym ukochanym Peloponezie.




